W ramach przypominania i odnawiania tradycji w wielkanocny lany poniedziałek grupa dyngusowa czyż-nie zajęła się śmigusem-dyngusem.
Po pierwsze poszukaliśmy prawdziwie radosnych pieśni o zmartwychwstaniu. Trudno było znaleźć.(Otrzyjcie już łzy płaczący....) Alleluja.
Przypominamy obyczaj śmigusa (polewanie wodą i osuszenie witkami brzozowymi lub wierzbowymi) i dyngusa (składanie życzeń i zbieranie datków) chodzenia z kogutkiem i składania życzeń urodzaju. Było wiele wierszyków rymowanych o dyngusie, (np. chodzę tutaj po dyngusie opowiadam o Jezusie....) jajach, kogutku (Gospodyni dacie kilka groszy/ damy Wam kogutka do waszej kokoszy), o plonach i urodzaju.